Nadia Matiewska, młoda Białorusinka z Mińska, nie maluje pędzlem, lecz za pomocą... swoich piersi. Początkowo chciała zrobić karierę w świecie muzyki, ale potem przerzuciła się na aktorstwo. Na kursach sztuki dramatycznej zapragnęła poeksperymentować ze swoim ciałem. Jeden z profesorów dał jej osobliwe zadanie – namalować coś biustem i spróbować sprzedać ten obraz. Nadia podjęła wyzwanie, ujawniając specyficzny talent. Odtąd, czyli od mniej więcej dwóch lat, uprawia z powodzeniem ten rodzaj malarstwa.
06.12.2019
Numer 25.2019