Gdy wizualne porno już się przejadło, czas na słuchowisko o mocnym zabarwieniu erotycznym.
Przemysł porno w ostatnich latach pożeglował w stronę hardcore. W filmach tej branży zaczęły dominować mało zmysłowe dewiacje: seks zdeformowanych karzełków, męczarnie niewolnic BDSM w szponach dwumetrowych łysielców, orgie ciemnoskórych mężczyzn obdarzonych penisami rozmiarów maczugi, igrających z niewinną nastolatką o wielkich niebieskich oczach. Publiczność na Zachodzie zmęczyła się tym nadmiarem ciągłych gwałtów przed wszechwidzącą kamerą i powróciła do zapomnianego „seksu przez telefon”.
27.02.2020
Numer 5.2020