Tym, co od 70 lat spaja Indie, są konstytucyjne gwarancje równości wszystkich obywateli. Ale partia BJP Narendry Modiego buduje państwo, gdzie niektórzy są bardziej indyjscy od innych.
Kiedy 5 stycznia br. wybuchły zamieszki, Aamir stał na zewnątrz akademiku Uniwersytetu im. Nehru (JNU) w południowej części Delhi, gdzie robi doktorat. Jest muzułmaninem. Przyszedł oddać książkę koledze, kiedy zobaczył grupę kilkudziesięciu osób zbliżającą się do budynku. Mieli w rękach metalowe pręty, kije do krykieta i kamienie. Jeden wymachiwał młotem do wyburzania ścian. Wykrzykiwali różne hasła, np. „rozstrzelać zdrajców ojczyzny”. Pół godziny wcześniej bili nauczycieli i studentów w innym budynku.
12.03.2020
Numer 6.2020