Na wieki wieków klasztor
Opactwo w Solesmes. Benedyktyński spokój
9 kwietnia 2020
Numer 8.2020
W czasach zarazy w opactwie św. Piotra w Solesmes nie ustają żarliwe modlitwy. Ten francuski klasztor od ponad tysiąca lat przyciąga ludzi gotowych poświęcić życie Bogu.
Magnum/Forum
Nie jesteśmy świętymi, jesteśmy grzesznikami jak inni ludzie – zapewniają braciszkowie.
O brzasku rozlega się dźwięczny, lecz cichy i nienatarczywy odgłos klasztornego dzwonu. Jest piąta rano. Miasteczko Solesmes śpi jeszcze, ale całe opactwo jest już na nogach. Mnisi w długich czarnych habitach spiesznie zajmują swoje miejsca na kościelnym chórze. Za chwilę ich harmonijnie zestrojone głosy rozniosą się po całej świątyni. W tym benedyktyńskim opactwie chorał gregoriański stanowi nieodłączny element kultu. Nie chodzi tylko o wrażenia estetyczne. Ma to również teologiczne uzasadnienie – podkreśla Ghislain de Montalembert, autor reportażu w „Le Figaro Magazine”.
09.04.2020
Numer 8.2020