Miasto Aniołów na beczce prochu. Policja nie odróżnia ludzi w maskach od bandytów. To nie scenariusz z Hollywood.
Już na początku przejażdżki po Mieście Aniołów w oczy rzucają się rozbite pod estakadami namioty bezdomnych. Skrzyżowanie autostrad 105 i 110 można było zobaczyć w początkowej sekwencji musicalu „La La Land”. Autostrada 110 bez samochodów jest upiornie szara. Zazwyczaj każdego dnia setki tysięcy ludzi dojeżdża tu z przedmieść do wielkich biurowców, nie zwracając uwagi na namioty i ich mieszkańców. Teraz dokładnie widać każdy szałas z osobna.
Słynąca ze sklepów Rodeo Drive w Beverly Hills robi wrażenie głównej uliczki w zabitym deskami miasteczku z westernu.
07.05.2020
Numer 10.2020