Trudno się dostać do Ollantaytambo, jednej z najlepiej zachowanych inkaskich osad. Ci, którzy decydują się tu dotrzeć, muszą się przygotować na odcięcie od cywilizacji – nie ma internetu ani zasięgu telefonii komórkowej. Do osady prowadzi kręta niczym serpentyna wąska dróżka. Dla samochodu to wyzwanie, dla lamy – codzienność. Gdy ładunek, który wiezie na grzbiecie, jest dla niej za ciężki, po prostu staje. W wysokich Andach lama i człowiek mają takie same prawa.

Miedziana Berta

– Nie, tą drogą pani nie dojedzie samochodem, trzeba iść – Indianka patrzy na mnie jak na przybysza z innej planety.