Jak pewna enklawa hipisów i startupowców w Kalifornii pokonała epidemię koronawirusa.
Zanim pandemia rozpętała się w USA na całego, mieszkańcy małej nadmorskiej miejscowości położonej wśród lagun i parków narodowych nad zatoką San Francisco postanowili się chronić, robiąc to, co umieli najlepiej: odizolowali się od świata. Mimo że w całym stanie obowiązywał już nakaz pozostawania w domu, w miasteczku Bolinas na niewielkim półwyspie ukrytym za parkiem Point Reyes National Seashore nie dało się przejść kilku kroków, żeby nie wpaść na jakiegoś turystę. Emocje wzięły górę, doszło do nieprzyjemnych scysji.
04.06.2020
Numer 12.2020