Artykuły

Wiesz, że zjesz

Zimbabwe. Pomoc sąsiedzka

Numer 12.2020
Samantha (z lewej) przygotowuje i wydaje setki ciepłych posiłków dziennie. Za darmo. Niektórzy zostają tu na dłużej, żeby pomóc. Samantha (z lewej) przygotowuje i wydaje setki ciepłych posiłków dziennie. Za darmo. Niektórzy zostają tu na dłużej, żeby pomóc. AFP / EAST NEWS
Prawniczka Samantha Murozoki z Zimbabwe sprzedała swoje dżinsy i adidasy, żeby kupić żywność dla sąsiadów. W warunkach kwarantanny skończyły im się zapasy.

Siódma rano. W ten mroźny poranek setki dzieci ustawiło się już w kolejce po miskę owsianki. W prowizorycznych maseczkach na twarzach czekają, aż Samantha Murozoki zacznie nakładać ciepłe jedzenie do wszystkich podetkniętych naczyń: plastikowych misek, talerzy, blaszanych kubków, a nawet do rogu oderwanego z kartonowego pudła. Długa, wijąca się kolejka jest przejawem desperacji mieszkańców Chitungwizy, dużego miasta sypialni na obrzeżach stolicy Zimbabwe, Harare. Wszystko się zaczęło, kiedy władze wprowadziły w całym kraju lockdown, by zapobiec rozprzestrzenianiu się COVID-19 (według stanu z 26 maja br.

04.06.2020 Numer 12.2020
Reklama