Artykuły

Nasza trwała apokalipsa

Czasy ostateczne

Numer 12.2020
Sąd ostateczny (olej na papierze, południowa Holandia, I poł. XVII w.). Sąd ostateczny (olej na papierze, południowa Holandia, I poł. XVII w.). Rijksmuseum
Od czasów biblijnego potopu po kryzys klimatyczny i pandemię koronawirusa ludzkość panicznie wyczekuje końca świata. I końca temu nie widać.

I rzekł Bóg do Noego: „Wszystko, co jest na ziemi, musi zginąć” (Rdz 6, 17). Ziemia była pogrążona w złu i nieprawości. Zasmucony Stwórca nie mógł już patrzeć na ludzkie bezeceństwa. Dlatego sprowadził na nią wielką powódź, aby „zniszczyć pod niebem wszelką istotę mającą w sobie życie”. Oddajmy Bogu, co boskie, a Biblii, co biblijne. Najsłynniejszy opis końca świata odnajdujemy niewątpliwie w Księdze Rodzaju uznawanej przez żydów i chrześcijan za natchnioną przez Stwórcę.

04.06.2020 Numer 12.2020
Reklama