Byłem pierwszym czarnym, który zaszedł tak wysoko w świecie mody – podkreśla André Leon Talley. Dziś może tylko rozdzierać szaty, bo dawna przyjaciółka Anna Wintour strąciła go ze szczytu na samo dno.
Rex/EAST NEWS
„Zastąpiło mnie jakieś dziewczę, które nie ma zielonego pojęcia, co robi, ale za to ma 17 milionów obserwujących na YouTubie” – narzeka 71-letni Talley.
Zagorzali czytelnicy „Vogue’a” doskonale znają nazwisko André Leona Talleya. Popularny „ALT” przez wiele lat piastował stanowisko dyrektora kreatywnego w amerykańskiej biblii mody, będąc w istocie prawą ręką wszechmocnej szefowej tego czasopisma Anny Wintour.
Tych dwoje tworzyło szczególny duet. Ona – drobna kobietka o jasnej cerze, zawsze elegancko ubrana i wypowiadająca się z powściągliwością brytyjskiej arystokratki. On z kolei – rosły, zwalisty (198 cm wzrostu) mężczyzna, który rzucał się w oczy z uwagi na ekstrawaganckie, krzykliwe stroje.
18.06.2020
Numer 13.2020