O co mu chodzi?

Pracując w domu podczas lockdownu, 48-letni belgijski informatyk pokonuje 15 kilometrów dziennie. W jaki sposób? Maszeruje po bieżni wstawionej pod biurko z komputerami. – Od połowy marca robiłem przez trzy miesiące około 27 tys. kroków dziennie – szacuje. W ciągu ośmiogodzinnego dnia pracy chodzi po bieżni z szybkością około 2,3 km na godzinę. Czasami wieczorami podkręca prędkość, by jeszcze poczytać jakąś książkę. Zalicza wtedy dystans ponad 20 km, a podczas forsownego dnia – prawie dwa razy tyle.