Premier Sudanu Abdalla Hamdok doszedł do władzy w zeszłym roku po masowych demonstracjach przeciwko drożyźnie, które doprowadziły do obalenia rządzącego od trzydziestu lat prezydenta Umara al-Baszira. Stanął na czele rządu tymczasowego utworzonego przez cywilów, armię i przedstawicieli ruchu protestów. Od tamtej pory walczy z kryzysami na każdym froncie, od polityki po gospodarkę. A gdy w marcu br. ledwo uszedł z życiem z próby zamachu, ogłosił, że nie ma zamiaru chować głowy w piasek. – Napastnicy popchnęli tylko jeszcze mocniej do przodu koło napędowe zmian – powiedział po tym, jak w Chartumie kolumna rządowych pojazdów z jego limuzyną wjechała na ukryty ładunek wybuchowy i została ostrzelana.
16.07.2020
Numer 15.2020