Polacy zostawili na fotelu prezydenckim Andrzeja Dudę z obawy przed przyszłością – pisze rosyjski politolog Iwan Prieobrażenski.
Andrzej Duda wygrał z niewielką przewagą – 400 tys. głosów to zaledwie 2,5 proc. głosujących. Jednak mobilizacja Kościoła okazała się w Polsce silniejsza niż obywatelska solidarność. Po raz pierwszy od 2000 r. polski prezydent pozostanie na stanowisku na kolejne pięć lat.
Nigdy w niedzielę?
Rekordowa dla Polski frekwencja (70 proc.) to rezultat niebywałej aktywności mieszkańców małych miasteczek i wsi. Choć i ci z wielkich miast przybyli do lokali wyborczych wyjątkowo tłumnie.
30.07.2020
Numer 16.2020