Dlaczego rdzenni Amerykanie obawiają się dekryminalizacji pejotlu.
BE&W
Korzeń niezgody. Prawa rdzennej ludności zmieniają się równie szybko, co pogoda na terytoriach Nawahów.
Nasza religia jest zagrożona – uważa Steven Benally, 61-letni duchowy przywódca Nawahów. A jej ocalenie jest ściśle związane z ochroną kurczących się siedlisk pejotlu, czyli sukulenta z rodziny kaktusowatych, który wytwarza substancje halucynogenne (głównie meskalinę). Wodza martwi, że przetaczająca się przez całe Stany Zjednoczone fala mody na substancje psychoaktywne porwała także pejotl. Ochrona siedlisk oznacza stoczenie batalii z aktywistami z regionu Zatoki San Francisco i innych miast, dążącymi do legalizacji zażywania psychoaktywnego kaktusa.
30.07.2020
Numer 16.2020