Artykuły

Strach i gniew

Zamieszki w Chicago

Numer 18.2020
Podniesiono mosty, by odciąć rabusiów od dzielnicy handlowej. Podniesiono mosty, by odciąć rabusiów od dzielnicy handlowej. AP / EAST NEWS
Protesty przeciw rasizmowi przerodziły się w Chicago w nagą przemoc. Władze są bezradne.

Było to posunięcie symboliczne i zarazem wyraz rozpaczy. W nocy z 11 na 12 sierpnia br. w Chicago ponownie podniesiono mosty zwodzone na rzece, która oddziela dzielnicę handlową od reszty metropolii, by uniknąć rabunków, zamieszek, aktów przemocy i strzelanin, do jakich doszło poprzedniej nocy. Zatrzymano ponad sto osób, które siały zniszczenie i pustoszyły sklepy w trzeciej pod względem wielkości metropolii Stanów Zjednoczonych. Trzynastu policjantów zostało rannych. Były to największe rozruchy od końca maja, gdy protestowały tu tysiące ludzi po śmierci Afroamerykanina George’a Floyda, spowodowanej brutalną interwencją policji.

27.08.2020 Numer 18.2020
Reklama