Szkocki aktor sir Sean Connery skończył 90 lat, ale obyło się bez oficjalnych uroczystości. Artysta, uznany niedawno przez widzów za najlepszego odtwórcę agenta 007, pod koniec kariery miał już szczerze dość Hollywood i całego przemysłu filmowego. – Mam po dziurki w nosie idiotów i coraz większej przepaści między tymi, którzy wiedzą, jak robić filmy, a tymi, którzy dają zielone światło produkcji. Jeśli coś mogłoby mnie wyrwać z emerytury, to tylko kolejny Indiana Jones. Ale emerytura jest zbyt fajna – stwierdził kilka lat temu.
27.08.2020
Numer 18.2020