Nowe pomiary wykazują, że topnienie pokrywy lodowej wciąż postępuje. Czy osiągnęliśmy już „point of no return”, czyli próg, za którym zmiany stają się nieodwracalne?
Grenlandzki lód kurczy się coraz bardziej od mniej więcej dwudziestu lat, a punkt bez powrotu został już być może przekroczony. Tak wynika z dwóch analiz, które ukazały się w czasopiśmie „Nature Communications Earth & Environment”. Nawet gdyby dało się natychmiast powstrzymać ocieplanie się Ziemi, drugie co do wielkości skupisko lodu na planecie nie ustabilizowałoby się, lecz przez kilka tysiącleci nadal by topniało – i mogło nawet całkowicie zniknąć. Gdyby pokrywa lodowa zupełnie przestała istnieć, poziom morza byłby wyższy niż dziś o siedem metrów.
08.10.2020
Numer 21.2020