Artykuły

Sushi od macho

Numer 21.2020
Doręczyciel z muskułami. Doręczyciel z muskułami. materiały prasowe

Była sobie japońska restauracja w Nagoji. Z powodu pandemii w ciągu kwartału jej dochody spadły dziesięciokrotnie. Szef musiał zredukować personel z pięćdziesięciu do czterech osób. Od lat trenował kulturystykę, nie spodziewając się, że kiedyś posłuży się ciałem, by ratować rodzinną firmy. Spośród swoich kumpli wybrał kilku najsilniej umięśnionych. I tak powstało nowe wcielenie zakładu – Delivery Macho. Wraz z towarzyszami z siłowni dostarczał klientom sushi do domu. Panowie zaskakiwali konsumentów (i konsumentki), zdejmując koszulki i prezentując muskuły.

08.10.2020 Numer 21.2020
Reklama