Rankiem 23 października br. władze potwierdziły efektowne polityczne zmartwychwstanie. Kandydat Ruchu na rzecz Socjalizmu (MAS), były minister finansów Luis Arce, zwyciężył w przeprowadzonych pięć dni wcześniej wyborach prezydenckich przewagą 26,3 proc. głosów nad kolejnym z kandydatów, Carlosem Mesą. W powtórce unieważnionych wyborów z października ub.r. Mesa uzyskał 28,8 proc. spośród 6,5 mln oddanych głosów, Arce – aż 55,1 proc. Rekordowo wysoka frekwencja wyniosła 88,4 proc. – MAS przezwyciężyło najgorszy moment w swojej 25-letniej historii.