Ponad piętnaście lat temu Robinho został wybrany najlepszym piłkarzem ligi brazylijskiej, ale kiedy w październiku br. wrócił do rodzinnego klubu, zgodził się grać za równowartość 260 dolarów miesięcznie. Nie chodzi tylko o to, że były gwiazdor Realu Madryt i AC Milan ma już 36 lat i zbliża się do sportowej emerytury. W 2017 r. został skazany za udział w zbiorowym gwałcie cztery lata wcześniej we Włoszech. Władze jego rodzinnego klubu, legendarnego Santos Futebol Clube, broniły piłkarza. – Został moralnie ukamienowany.
05.11.2020
Numer 23.2020