W Grecji zakończył się największy od czasów Norymbergi proces nazistów. Wyroki zapadły, ale wcześniejsze sukcesy tej partii pozostają przestrogą dla Europy.
Jeorjos Rupakias zadał Pawlosowi Fisasowi śmiertelny cios, porzucił wykrwawiającą się ofiarę na chodniku, spokojnie wrócił do auta i czekał na zatrzymanie. – Nie wydajcie mnie. Jestem od was – powiedział do jednego z przybyłych na miejsce zbrodni policjantów.
– Jak to? Jesteś z policji? – spytał funkcjonariusz.
– Nie, ze Złotego Świtu.
Rupakias, bezrobotny kierowca ciężarówki, utrzymywał później, że zabił w obronie własnej. Twierdził, że przypadkiem trafił w sam środek ulicznej bójki w portowym Pireusie, krótko po północy 18 września 2013 r.
05.11.2020
Numer 23.2020