Garstka radykalnych obrońców przyrody w tajemnicy hoduje zwierzęta należące do ginących gatunków i wypuszcza je na wolność.
Starszy mężczyzna w wypłowiałym kapeluszu khaki ukląkł przy kępie koniczyny i przygotował się do złamania prawa. Martin White wyjął z plecaka torbę i szybko zaczął otwierać wieczka dziesiątków pudełek wielkości opakowań na zapałki. Kiedy potrząsał pudełeczkiem, wyfruwało z niego niebieskie stworzenie. W ciągu pięciu minut wypuścił na wolność 72 motyle z gatunku modraszek semiargus. Po raz pierwszy od ponad stulecia ten rzadki owad znalazł się pod brytyjskim niebem. Samica o ciemniejszym zabarwieniu usiadła na kwiatku i podwinęła odwłok.
05.11.2020
Numer 23.2020