Ginekolog Janusz Rudziński przyjmuje w Forst w Brandenburgii. Trafiają do niego pacjentki z Polski, które chcą przeprowadzić aborcję. Sytuację nad Wisłą określa jako „średniowiecze”.
Ile w ciągu roku przyjmuje pan kobiet z Polski, które chcą przerwać ciążę?
Janusz Rudziński: Bardzo dużo. Od 800 do 1200.
Na swojej stronie internetowej pisze pan: „Popieram i walczę od wielu lat o prawa kobiet! Każda kobieta, również Polka, ma pełne prawo sama decydować o swoim życiu!!!”. Nie boi się pan?
Nie. Nie jestem zakłamany, jak wielu innych lekarzy. Otwarcie o to walczę. Dwa razy mówiłem o tym w polskim Sejmie.
19.11.2020
Numer 24.2020