Wcześniej pracowała dla państwa. Dziś Marta Lempart wyprowadza na ulice setki tysięcy ludzi w proteście przeciw jego polityce.
Kiedy rząd narodowo-populistycznej partii Prawo i Sprawiedliwość był jeszcze melodią przyszłości, ta specjalistka od finansów pracowała w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej. Jako dyrektorka jednego z wydziałów zarządzała milionami złotych na rehabilitację osób niepełnosprawnych, była współautorką ustawy o języku migowym i negocjowała z posłami prawa osób niepełnosprawnych. –Wierzę w państwo, wierzę w prawo – mówi Marta Lempart. Gdy jednak kontrolowany przez PiS Trybunał Konstytucyjny uznał i tak już mocno ograniczone prawo do aborcji za sprzeczne z konstytucją, ona wyprowadza setki tysięcy Polek na ulice przeciw temu państwu – mimo wszelkich ograniczeń związanych z pandemią i gróźb ze strony rządu.
19.11.2020
Numer 24.2020