Czy pomalowane mury runą szybciej? Grafficiarze z Hawany ruszają na miasto.
Yulier z trudem otwiera zaspane oczy. Gapiąc się w sufit sypialni, czuje, że potężny kac rozsadza mu czaszkę. Poprzedniego wieczora mocno się zaprawił, gdy wyskoczył na piwko z kumplem z Kanady. W końcu udaje mu się zwlec z łóżka i doczołgać do łazienki. Dziś nie ma siły stać nad garami, choć kiszki marsza grają. Pójdzie lepiej poszukać kolegi od kieliszka i może razem znów coś zmalują. Jest gorący letni poranek. Hawana leniwie budzi się do życia.
Dwaj przyjaciele namierzyli zawaloną ruderę.
19.11.2020
Numer 24.2020