Zainteresowanie Chopina mężczyznami zostało wymazane z historii. Tymczasem szwajcarski dziennikarz w listach polskiego kompozytora odkrywa nieskrywany homoerotyzm.
Biografowie Fryderyka Chopina przez wiele lat celowo przymykali oczy na przepojone homoerotyzmem listy kompozytora, by polska ikona narodowa pasowała do konserwatywnych norm – uważa Moritz Weber, dziennikarz muzyczny ze Szwajcarii. Autor dwugodzinnego programu radiowego „Mężczyźni Chopina”, wyemitowanego przez publicznego szwajcarskiego nadawcę SRF na kanale poświęconym sztuce, stawia tezę, że listy kompozytora celowo źle tłumaczono, plotki o romansach z kobietami wyolbrzymiano, a aluzje do poszukiwania partnerów seksualnych w publicznych toaletach po prostu przemilczano.
03.12.2020
Numer 25.2020