Artykuły

Rybak orze, jak... morze

Poławiacze krewetek

Numer 25.2020
Maleńkie bractwo konnych rybaków liczy dziś raptem kilkanaście osób. Maleńkie bractwo konnych rybaków liczy dziś raptem kilkanaście osób. Hemis / EAST NEWS
Połowy na koniach, niegdyś urządzane w całej północnej Europie, odeszły w zapomnienie. Dziś ostatnich konnych rybaków można oglądać w małym miasteczku we Flandrii.
TNS

Jeśli się nie wyrobimy przed rozpoczęciem odpływu, to nici z połowu. Nie złapiemy żadnej krewetki – utyskuje młody rybak. Francuski reporter Cyril Hofstein musi położyć uszy po sobie. Jeżeli chce zobaczyć poławiacza przy pracy, powinien przystać na jego twarde warunki. Nad morze trzeba wyruszyć, gdy jest jeszcze ciemno, zanim pierwszy brzask rozświetli krajobraz nad tą płaską piaszczystą krainą, z rozsianymi tu i ówdzie kępami drzew i skupiskami niskich domków.

Autor tych połajanek, Dominique Vandendriessche, to paardevisser, czyli „konny rybak”.

03.12.2020 Numer 25.2020
Reklama