Artykuły

Nie boję się, mam boję!

Hansjörg Ransmayr. Górski pływak

Numer 26.2020
To nie basen, gdzie temperatura i pH zwykle są takie same. To nie basen, gdzie temperatura i pH zwykle są takie same. EPA / PAP
Austriak Hansjörg Ransmayr zaprasza na kąpiel w lodowato zimnych górskich jeziorach. I zapewnia, że każde z nich inaczej pachnie i smakuje.

Jak to się zaczęło?
Hansjörg Ransmayr: Doznałem dość ciężkiej kontuzji barku. Odtąd dystanse dłuższe niż 15 km były poza moim zasięgiem. I wtedy odkryłem te cudowne jeziora w mojej ojczyźnie.

Ludzie drżą na samą myśl o popływaniu w jeziorze polodowcowym.
No cóż, to nie jest tak, że po prostu wskakujemy do wody, która ma około zera stopni. Zawsze powtarzam ludziom, których wprowadzam w ten sport, że trzeba powoli się „rozpływać” w coraz chłodniejszej wodzie, z wolna przyzwyczajając do zimna.

17.12.2020 Numer 26.2020
Reklama