Australijczyk Harry Bolman naraził się weterynarzom, aplikując dietę wegańską swojej kotce. Sam jest zresztą weganinem od prawie czterdziestu lat. Świetne samopoczucie Umy, lśniąca i bujna sierść – to jego zdaniem zasługa potraw, którymi ją żywi. „Zwykła kocia karma to skrawki ciał różnych zwierząt, coś odrażającego. Mowy nie ma, żebym karmił moją pupilkę czymś takim, to sprzeczne z moja etyką” – deklaruje. Ledwo tylko zamieścił swoje przemyślenia w internecie, zarzucono mu maltretowanie zwierzaka.
28.12.2020
Numer 1.2021