W latach 80. ubierali się u niego słynni sportowcy i muzycy. Potem giganci mody zmusili go do zwinięcia interesu. Dziś 76-letni Dapper Dan wraca na szczyt. Na własnych warunkach.
Getty Images
Zaczął od handlu kradzionymi ciuchami znanych marek z bagażnika samochodu. Przez kilka lat odłożył dość, by w 1982 r. otworzyć sklep przy 12 Ulicy w Harlemie.
Słynny dziś pseudonim nadał Danielowi Dayowi człowiek, który wprowadzał go w nowojorskim Harlemie w świat hazardu. Trzynastoletni wówczas chłopak wykazywał się nie tylko większą niż jego mentor smykałką do gry w kości, lecz także lepszym gustem, jeśli chodzi o stroje. Stąd ksywka, która przylgnęła do niego na całe życie – Dan Elegancik.
Gorzej już nie będzie
Musiało jednak upłynąć wiele lat, nim stała się znana w szerszych kręgach. W legendarnym, otwartym w 1982 r., Dapper Dan’s Boutique ubierali się lokalni hazardziści i gangsterzy, a potem gwiazdy hip-hopu i sportowcy – choćby Mike Tyson, Bobby Brown czy Salt-N-Pepa.
28.01.2021
Numer 3.2021