Artykuły

Cisi mnisi

Monaster w śniegach północy

Numer 3.2021
Do Wierkoły droga daleka. Z Archangielska będzie to jakieś 350 km. Do Wierkoły droga daleka. Z Archangielska będzie to jakieś 350 km. TASS / Forum
Męski monaster św. Artiemija Wierkolskiego to wyspa spokoju w śniegach Dalekiej Północy. Przybywają tu ludzie zmęczeni światem. Co odnajdują?
Shutterstock

Rąbanie drew jest w klasztorze św. Artiemija Wierkolskiego jedną z zimowych powinności – pisze w reportażu w tygodniku „Ogoniok” Iwan Puszkin. Stary klasztor ogrzewają dwie kotłownie. W celach są piece, w których pali się drwami. Drwa potrzebne są w łaźni, tradycyjnej rosyjskiej bani, oraz w kuchni, gdzie gotuje się jedzenie i piecze chleb. Wypiekane przez mnichów pieczywo jest doskonałe. Pożywiają się nim i bracia, i trudnicy, czyli ludzie, którzy przybywają do klasztoru, aby wykonać określone prace, np.

28.01.2021 Numer 3.2021
Reklama