Artykuły

Dokopali się do opali

W pustyniach Australii

Numer 4.2021
Mural w Coober Pedy. Z pozoru zwykle miasteczko. Tyle że w większości znajduje się pod ziemią. Mural w Coober Pedy. Z pozoru zwykle miasteczko. Tyle że w większości znajduje się pod ziemią. Shutterstock
To nie jest XIX-wieczna powieść przygodowa. Licencję poszukiwacza skarbów może kupić każdy za niewygórowaną kwotę 90 dolarów australijskich. A zatem – do dzieła!
Shutterstock

Australijska pustynia jest dzika i monotonna. Czerwona, popękana od upału ziemia, gdzieniegdzie porośnięta kolczastymi krzewami. Wydaje się, że cała zieleń rozpuściła się i wyparowała w rozedrganym od gorąca powietrzu. Nagle na równej jak stół powierzchni wyrastają niewielkie stożki, jak kopce gigantycznych kretów – pisze w „Wokrug Swieta” Natasha Bryson w reportażu z Australii Południowej, gdzie znajdują się najcenniejsze pokłady opali szlachetnych.

Coober Pedy to angielskie przekształcenie aborygeńskiej nazwy „koopa-peetee”, co oznacza: biały człowiek w norze.

11.02.2021 Numer 4.2021
Reklama