Kim Hyeong-seek jest świetnie przygotowany na inwazję zombi. Zgromadził zapasy suszonej żywności i konserw, a z filmów wie, że znacznie większe szanse na przeżycie da mu ucieczka na rowerze niż samochodem. Żywe trupy mają nosa do aut, a poza tym prędzej czy później utknie się w korku. Kim jednak przyznaje, że gdyby przyszło co do czego, to najlepiej odpuścić, pozwolić im nasycić się swoim mięsem i dołączyć do ich dzikiej, żarłocznej tłuszczy.

Ma swoje powody, by tak sądzić. Jest kulturoznawcą i krytykiem.