Brian Robson poczuł tęsknotę za ojczyzną, ale nie stać go było na bilet, więc wszedł do drewnianej skrzyni. Dziś poszukuje dwóch kolegów, którzy przybili jej wieko.
Pewien Walijczyk wzywa opinię publiczną na pomoc. Chciałby odnaleźć dwóch Irlandczyków, którzy w 1965 r. pomogli mu wrócić z Australii do domu, wysyłając go pocztą lotniczą w drewnianym pudle. Nazywa się Brian Robson, ma 75 lat i mieszka w Cardiff. Poszukuje zaś dwóch mężczyzn, których nazwisk co prawda nie pamięta, ale przypomina sobie imiona: Paul i John. Pracowali w tej samej firmie i przyjaźnili się z Brianem. Wie, że chodzili razem do szkoły gdzieś w Irlandii, ale nie ma pojęcia, gdzie dokładnie.
22.04.2021
Numer 9.2021