Artykuły

Śmierć naszego sukinsyna

Afryka bez Idrissa Déby’ego

Numer 10.2021
Prezydent Francji Emmanuel Macron złożył hołd zmarłemu i wezwał do pokojowych negocjacji (Ndżamena, 23 kwietnia br.). Prezydent Francji Emmanuel Macron złożył hołd zmarłemu i wezwał do pokojowych negocjacji (Ndżamena, 23 kwietnia br.). AFP / EAST NEWS
W XXI wieku prezydenci raczej nie giną na froncie. A to właśnie przytrafiło się Idrissowi Déby’emu, który od 30 lat bezwzględnie rządził Czadem. Czy runie krucha równowaga w sercu Afryki?

Wojny, rewolucje czy zamachy to chleb powszedni wstrząsanej konfliktami etnicznymi i religijnymi Afryki. Gdy do tego dochodzi głód, terror, bieda i korupcja, gwałtowne zejścia ze sceny – często śmiertelne – afrykańskich przywódców nie przyciągają uwagi zachodnich mediów, nie są też zbyt dokładnie analizowane w siedzibach najważniejszych agencji wywiadowczych.

Z Idrissem Débym, wieloletnim dyktatorem Czadu, rzecz ma się jednak inaczej.

Był bowiem „przyjacielem” Zachodu, z kategorii tych najbardziej cynicznych i interesownych.

06.05.2021 Numer 10.2021
Reklama