Mowy nie ma, by na pokład Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) wnieść choćby kroplę alkoholu. Teoretycznie. Bo w praktyce procenty już przeniknęły w zakazane miejsce. I to wielokrotnie. Astronauci wykazywali się nie lada pomysłowością, by zabrać z sobą trunek. Wędrował w butelce z napisem „sok”, koniak ukrywano w wydrążonych książkach. Jak przyznają zainteresowani, „pierwsze lata podboju kosmosu były raczej zakrapiane”.
A już w celach naukowych w listopadzie ub.
06.05.2021
Numer 10.2021