Chińskie firmy oferujące chwilówki przez telefon zawojowały rynek kredytowy w Indiach. Konsekwencją jest fala samobójstw wśród niewypłacalnych dłużników.
Kiedy mój brat się powiesił, w pierwszej chwili pomyślałem, że to przez te cholerne książki. Od lat nikt nie chciał wydać jego pisaniny. Dopiero później odkryłem, że wpadł w śmiertelną pułapkę – opowiada Dżenis Makwana. Rozmówca „Society” do niedawna w ogóle nie słyszał o chwilówkach na telefon. Dopiero pół roku temu, przeżywszy rodzinną tragedię, zainteresował się aplikacjami mobilnymi, w których można wziąć szybki kredyt. Przeglądając komórkę brata, zorientował się, że Abhiśek był zadłużony po uszy.
20.05.2021
Numer 11.2021