Artykuły

Pamiętajcie o motorach

Bo Bushnell. Kronikarz Hells Angels

Numer 14.2021
Bo Bushnell na tle kurtki z lat 60. Nosił ją grafik płytowy Allan „Gut” Terk. Bo Bushnell na tle kurtki z lat 60. Nosił ją grafik płytowy Allan „Gut” Terk. Los Angeles Times / Dwutygodnik Forum
Zgromadził największe na świecie zbiory pamiątek związanych z gangami motocyklowymi. W pakiecie otrzymał kilka ciekawych znajomości – i groźby śmierci.
To, co zostało po gangu z Daly City w Kalifornii, jest teraz w dobrych rękach.Los Angeles Times/TNS To, co zostało po gangu z Daly City w Kalifornii, jest teraz w dobrych rękach.

Mother Ruthe – na ten pseudonim Bo Bushnell natykał się raz po raz, gdy szukał pamiątek związanych z nielegalnymi klubami motocyklowymi. W latach 50. i 60. XX wieku działało ich w południowej Kalifornii całe mnóstwo. Kupił już wiele fotografii, ubrań, miał nawet kilka pojazdów. Motocykliści, z którymi rozmawiał, często radzili, by spróbował ustalić, co stało się z albumami należącymi do Mother Ruthe. Kobieta mieszkała w La Puente, w połowie drogi między siedzibami najsłynniejszych klubów w Venice i San Bernardino, i była szemranym aniołem stróżem motocyklistów: karmiła ich, opatrywała rany, czasem pozwalała zostać na noc.

01.07.2021 Numer 14.2021
Reklama