Artykuły

Wszystkie ryjki się śmieją

Hodowca nie musi być świnią

Numer 15.2021
Świnia jest czysta. Kupy w salonie nie zrobi – zapewnia Kees Scheepens (stoi pierwszy z prawej). Świnia jest czysta. Kupy w salonie nie zrobi – zapewnia Kees Scheepens (stoi pierwszy z prawej). Hollandse Hoogte / EAST NEWS
U nas świnki są na pierwszym miejscu! – mówi holenderski rolnik Kees Scheepens, który prowadzi kampanię na rzecz zamknięcia przemysłowych hodowli trzody chlewnej.

Oma, hoi! Hier! Hallooo! – doktor Kees Scheepens zwany „zaklinaczem świń” woła swoje dwie najstarsze świnki na przekąskę. Dziś podano morele. Oma – czyli po prostu „babcia” – to siedmioletnia locha, która mieszka z dziewięcioletnim knurem rasy berkshire o imieniu Borough przy cichej uliczce w miasteczku Oirschot na południu Holandii na farmie Hemelrijken („królestwo niebieskie”).

61-letni Scheepens jest w swojej rodzinie rolnikiem w dziewiętnastym pokoleniu.

15.07.2021 Numer 15.2021
Reklama