Ponad pięć tysięcy strażaków walczy z najstraszliwszym pożarem w historii Kalifornii. Żywioł wytworzył już własny układ pogodowy, który nakręca rozprzestrzenianie się ognia. Płomienie są na tyle wysokie, że doprowadziły do tworzenia się chmur, w których powstają wyładowania elektryczne, będące zarzewiem nowych pożarów. Napędzają też nowe wiatry, które rozdmuchują pożogi na setki kilometrów w postaci rzadko na ogół widywanych ognistych tornad. – Ten pożar jest na tyle rozległy i wytwarza tak dużo energii i ciepła, że sam zmienia pogodę.
29.07.2021
Numer 16.2021