Codziennie w USA około 50 osób ginie z broni palnej. Tylu ofiar nie było od dziesięcioleci. Coraz więcej jest wśród nich dzieci. A pandemia nasiliła problem.
Ludzie zgromadzeni na placu przed kościołem pełni są bólu i wściekłości. Pastor, burmistrz, policjanci, rodzina. W mieście Hickory w Karolinie Północnej zebrało się około dwustu żałobników. Chór gospel intonuje pieśń: „Jezus kocha małe dzieci. Czerwone, żółte, czarne i białe”. Jedno z dzieci nie żyje. Zakylen Greylen Harris miał zaledwie siedem lat. Kilka tygodni wcześniej siedział jeszcze na tylnym siedzeniu samochodu swojej matki, która w pewnej chwili podjechała nieco za blisko auta na sąsiednim pasie.
13.08.2021
Numer 17.2021