Dysfunkcjonalny rynek pracy w Wielkiej Brytanii opierał się na puli wyzyskiwanych pracowników.
PA/EAST NEWS
Puste półki. Sieci supermarketów Aldi i Tesco zachęcają kierowców do pracy, oferując im na start bonus w wysokości 1000 funtów.
Sadownicy ostrzegają, że niezebrane owoce po prostu zgniją. Z braku zwykłych pracowników przetwórnie mięsa zatrudniają więźniów. Brak kierowców ciężarówek spowodował, że w McDonaldzie zabrakło koktajli mlecznych.
Po 18 miesiącach nieszczęścia i zamieszania większość z nas wydaje się reagować na to fatalistycznym wzruszeniem ramion, chociaż sytuacja przywodzi na myśl oklepane, ale nie pozbawione sensu pytanie: czy możesz sobie wyobrazić reakcję społeczeństwa, gdyby wydarzyło się to za rządów Partii Pracy?
09.09.2021
Numer 19.2021