Jeśli nie chcemy, by średnia temperatura wzrosła o więcej niż półtora stopnia Celsjusza, zwróćmy uwagę na łąki podmorskie, słonowodne mokradła i lasy namorzynowe.
W kanałach i rzekach przecinających lasy namorzynowe w zatoce Cispatá (na karaibskim wybrzeżu Kolumbii) zaobserwowano ostatnio rzadko widywane młode manaty. O wiele łatwiej tu dziś także o spotkanie z krokodylem amerykańskim, niegdyś zagrożonym wyginięciem. W koronach drzew budują gniazda ptaki i jaszczurki, ryby i krewetki rozmnażają się w plątaninie korzeni. Jedenaście tysięcy hektarów chronionych namorzynów to bezcenna ostoja dzikiej przyrody.
Rezerwat w zatoce Cispatá, zarządzany i finansowany przez kolumbijski Instytut Badania Morza i Wybrzeży (INVEMAR), organizację Conservation International (CI) oraz firmę Apple, rozpala jednak wyobraźnię nie tylko przyrodników.
19.11.2021
Numer 24.2021