Szefowa administracji Hongkongu ogłosiła, że nie będzie się ubiegać o kolejną kadencję. – Myślę tylko o jednym, czyli o mojej rodzinie. Jej zdaniem to czas, żebym wróciła do domu – mówi 64-letnia Carrie Lam. Objęła władzę nad miastem, obiecując łagodzenie podziałów, ale jej rządy były okresem gwałtownych przemian i protestów. Wielu mieszkańców, którym nie podoba się postępujący proces integracji z Chinami kontynentalnymi, wyemigrowało.
Wielomilionowe demonstracje, które wybuchły w 2019 roku, zostały rozpędzone przez policję i skończyło się to ofiarami śmiertelnymi oraz tysiącami aresztowań.
08.04.2022
Numer 08.2022