Kenia, latami trapiona przez susze, dziś tonie. Tysiące ludzi porzuca domy. A pomoc dla przesiedleńców może zniknąć w kieszeniach skorumpowanych polityków.
Jednym z pierwszych naukowców, którzy zauważyli, że z jeziorami dzieje się coś dziwnego, był geolog Simon Onywere. Odkrycia dokonał przypadkiem. W latach 2010–2013 badał jezioro Baringo, czwarte w Kenii pod względem objętości. U mieszkańców przybrzeżnych wsi zaobserwowano niepokojące rozmiękanie kości, a geolog miał sprawdzić, czy może to mieć związek z zawartością fluoru w wodzie. Podczas jednego ze spotkań z ludnością miasta Marigat na początku 2013 r. pewien starszy mężczyzna nagle wstał, by zabrać głos.
08.04.2022
Numer 08.2022