A gdyby tu przyjechał Leo Messi, to wolne miejsce by się znalazło? No więc zapewniam, że nie przyjedzie, i poproszę jego pokój – taką mniej więcej logiką kierował się pewien 27-latek, który podał się za piłkarza Paris Saint-Germain, rezerwując nocleg w hotelu w normandzkim Lisieux. Miał na tyle chłopięcy wygląd, że z początku obsługa uwierzyła w jego udział w meczu stołecznej młodzieżówki z miejscową drużyną. A rachunek? – Mój agent zapłaci – odparł niedbale, podając numer telefonu.
20.05.2022
Numer 11.2022