Artykuły

Powrót Hunów

Satrapa z Phnom Penh

Numer 15.2022
Połowa ludności kraju żyje w nędzy. Protesty przeciw dyktatorowi i jego małżonce Bun Rany, jak ten w czasie covidu w 2020 roku, nic jednak nie są w stanie zmienić. Połowa ludności kraju żyje w nędzy. Protesty przeciw dyktatorowi i jego małżonce Bun Rany, jak ten w czasie covidu w 2020 roku, nic jednak nie są w stanie zmienić. AFP / East News
Od blisko czterdziestu lat Kambodża pozostaje pod butem groteskowego kleptokraty. Hun Sen wciąż ani myśli abdykować, a w przyszłości zamierza przekazać władzę swojemu synowi.

Stolica Kambodży jest miejscem spotkania dwóch światów. Ulice są królestwem łachmaniarzy, zabiedzonych dzieciaków i wszędobylskich szczurów. O zmroku miasto opanowują opryszkowie i handlarze metamfetaminą o wytrzeszczonych oczach, którzy najwyraźniej podbierają bossom część towaru. W tym samym czasie w modnych klubach szampan leje się strumieniami. Złota młodzież w ubraniach z metkami znanych projektantów korzysta z życia i nie zna umiaru. Gdy elity się bawią, ochroniarze mają oko na wypasione fury, na które przeciętny mieszkaniec kraju musiałby pracować sto lat albo i dłużej.

15.07.2022 Numer 15.2022
Reklama