Nowy prezydent Sri Lanki Ranil Wickremesinghe, zaprzysiężony po ucieczce poprzedniego przywódcy z kraju i złupieniu jego pałacu, od razu wysłał służby, żeby rozpędziły obóz demonstrantów, którzy protestują przeciw niekompetentnej i chciwej klasie politycznej. Kraj zbankrutował, przeżywa całkowite załamanie gospodarcze, a mieszkańcom brakuje najbardziej niezbędnych dóbr – żywności, leków i paliwa.
Wickremesinghe nie jest tak znienawidzony jak rządzący krajem przez dziesięciolecia bracia Rajapaksowie, ale jest przedstawicielem tego samego systemu.
29.07.2022
Numer 16.2022