Meksykańskie państwo podziemne: masowe groby ofiar karteli narkotykowych. Między nimi krążą matki szukające synów. Zawsze mają nadzieję. I łopatę.
Śniło się jej, że jej syn leży właśnie na tym pustkowiu, pełnym ciernistych krzewów, grzechotników i skorpionów. – Alejandro powiedział mi we śnie: „Jeszcze tylko kilka ruchów łopatą i znowu będziemy razem” – opowiada Ceci Flores. Kilka łopat ziemi – to może oznaczać godziny albo dni, tygodnie, miesiące. Czas się kurczy, gdy matka szuka syna. Wyczekuje tego jednego momentu, którego Ceci zarówno się boi, jak i wyczekuje – gdy napotyka garść kości, które dadzą jej pewność.
12.08.2022
Numer 17.2022