Prawie wszystko, co żyło w Odrze, nie żyje. Politycy żądają wyjaśnień, naukowcy szukają odpowiedzi.
Obrońca przyrody Christian Sahm sądzi, że regeneracja rzeki może potrwać do piętnastu lat. – Jeśli w Polsce nikt nie będzie łowić ryb w Odrze, to mamy koniec świata – powiedział jeszcze w zeszłym roku: Teraz to się stało. Zaczęło się 9 sierpnia br. U działaczy na rzecz ochrony przyrody z okolic Frankfurtu nad Odrą nagle rozdzwoniły się telefony: rybacy opowiadali, że w rzece pływają martwe ryby. Zadzwonił też telefon Sahma. Początkowo się nie niepokoił. Owszem, może się zdarzyć, że przy niskim stanie wody i upale ryby w rzece będą umierać.
26.08.2022
Numer 18.2022